Paul's Boutique to drugi album Beastie Boys, wydany 25 lipca 1989 roku. Album został wyprodukowany przez The Dust Brothers i niemal w całości skomponowany z sampli i wydany przez Capital Records. Nad jego nagraniem zespół pracował prawie dwa lata, w mieszkaniu Matt'a Dike'a w Los Angeles.

    

Po rozstaniu z DJ/producentem Rick'em Rubinem i rozwiązaniu umowy z wytwórnią Def Jam, Mike D, Ad-Rock i MCA zmienili wielkomiejski klimat Nowego Jorku na ciepły i pacyficzny kalifornijski krajobraz. W 1988 roku przenieśli się do Los Angeles. Powód był prosty - chcieli się odciąć od komercyjnego sukcesu Licenced to Ill, album który został świetnie przyjętego przez mainstream muzyczny (trasa promująca jako support Madonny), jak również przez środowisko rapowe. Został stworzonym na prostym patencie gitarowych sampli i bitów z Rolanda TR-808 oraz imprezowych tekstów. Genialny pomysł, który pozwolił się albumowi wspiąć na pierwsze miejsce listy Top 200 Billboard, jako pierwszemu w historii rapowemu wydawnictwu, do tego nagranemu przez białą grupę. Do dziś rozszedł się w 15 mln egzemplarzy, ale Beastie Boys marzyli o czymś innym. Chcieli nagrać płytę bardziej wymagającą, o mniejszym potencjale komercyjnym, ale większej wartości artystycznej. Czy to się udało? Czas pokazał, że tak.

    

Do współpracy przy nagraniu B-Boys zaprosili duet producencki The Dust Brothers, ludzi którzy pracę z samplami i multisampling doprowadzili do rangi sztuki. Był to strzał w dziesiątkę. Na Paul's Boutique wykorzystano 105 sampli, z czego 24 użyto tylko w ostatnim utworze - "B-Boy Bouillabaisse", który jest podzielony na dziewięć części (od A do I).  Część D tej trwającej ponad 12 minut suity, "A Year & A Day" uważam za jeden z lepszych numerów Beasties.

    

     

Na albumie wykorzystano sample takich artystów jak: Paul McCartney, Idris Muhammad, Curtis Mayfield, Afrika Bambaata, James Brown, Pink Floyd, Thin Lizzy, Sugarhill Gang, Bernard Herman, Sly & The Family Stone, Beastie Boys (tak tak samplowali również siebie - "Egg Raid on Mojo" wykorzystane w "Egg Man"), Public Enemy, The Eagles, Ramones, The Beatles (z Sgt. Pepper ;)), Isaac Heyes, Commodores, Kurtis Blow, Deep Purple, Incredible Bongo Band, Led Zepplin, AC/DC, Alice Cooper, Trouble Funk, Johnny Cash, Jimi Hendrix, Cerrone, Run DMC i wiele innych. 

      

           

Ta mieszanka rocka, funku, soulu, rapu, metalu, muzyki filmowej i jazzu to historia muzyki popularnej i jazda kolejką górską bez trzymanki po różnych stylach i gatunkach. Nagranie takiego albumu dzisiaj byłoby nieopłacalne. Zapłacenie za licencje i prawa do sampli, przekroczyłoby budżet niejednego artysty. W 1989 roku Beastie Boys też musieli dokonać prawnych opłat, ale na dzisiejsze regulacjach była byłaby to niska kwota. Mimo wszystko opłaty pochłonęły ćwierć miliona dolarów. 

Paul's Boutique w połowie składa się z materiału, który The Dust Brothers chcieli wykorzystać na swoim autorskim, instrumentalnym albumie. Te numery tak się spodobały Beastie Boysom, że zaczęli do nich składać rymy, czym bardzo zaskoczyli duet producentów, gdyż sami nie widzieli w tych kompozycjach dużego potencjału komercyjnego. Utworem takim jest "Shake Your Rump". 

  

       

Durgą część płyty stworzyli już razem. Tu też dochodziło do sytuacji, w których Dust Brothers byli zaskakiwani kreatywnością tria z NYC. To był ich pomysł, żeby w "Hey Ladies" pojawiły się krowie dzwonki, bez których chyba nikt sobie nie wyobraża tej piosenki. 

         

       

Paul's Boutique nie odniósł takiego komercyjnego sukcesu jak debiut B- Boys. Nie był zbyt mocno promowany przez Capitol Records i do dzisiaj sprzedał w nakładzie 2 mln sztuk. W roku swojej permiery nie odniósł też sukcesu komercyjnego, gdyż słuchacze spodziewali się kolejnego lekkiego w odniorze albumu. Jednak w środowisku hip-hopowym, jak i przez krytyków został bardzo wysoko oceniony. Przez wielu uważny jest za szczytowe osiągnięcie muzyki rap (pod tymi słowami podpisuję się również ja). Często określany jest mianem 'Sgt. Pepper'  hip-hopu. Paul's Boutique pojawił się w wielu zestawieniach najlepszych płyt, m.in. Rolling Stone's 500 Greatest Albums of All Time. Magazyn Time umieścił go na liście 100 najważniejszych albumów wszechczasów. 

          

Jak to bywa z wybitnymi dziełami, te zawsze muszą dojrzeć, a właściwie to słuchacze muszą dojrzeć do tego dzieła. Po latach płyta uchodzi za na najlepszy album Beastie Boys. To kamień milowy w historii muzyki. Zawarty na nim materiał i sposób nagrania określił drogę dla wielu producentów i artystów. Na albumie wyrzystano wszystkie dostępne ówcześnie techniki multisamplingu i skorzystano z największej liczby sampli w historii muzyki. Płyta wznaczyła nowy kierunek rapu, dlatego, że korzysta z eklektyzmu muzycznego i łączy ze sobą skrajne gatunki muzyczne. Paul's nie będzie nigdy albumem, który spodoba się po pierwszym przesłuchaniu. To płyta, która ptrzebuje czasu. Daje przyjemność w odkrywaniu jej przy kolejnych odsłuchaniach. Wyłapywaniu niuansów dźwiękowych. Bez Paul's Boutique nie istniałaby nowojorska scena rapowa w tej formie jaką znamy z początku lat 90-tych. A Tribe Called Quest w wielu wywiadach podkreślali jak duży wpływ twórczość Beastie Boys wywarła na cały Nowy Jork. W pewien sposób Paul's Boutique był też drogowskazem dla samych Beastie Boys. Bez niego nie byłoby przepełnionego funkiem i psychodelą Check Your Head czy jazzowo - funkowego Ill Communication. Prawdopodobnie Mike D, Ad-Rock i MCA nie rozpoczeliby współpracy z Mario Caldato Jr, który przy Paul's pracował jako inżynier dźwięku, a w póżniejszych latach został etatowym producentem, niemal czwartym Wściekłym Chłopcem i przyjacielem grupy. 

          

Dla mnie to najlpeszy album końca XX wieku, a Beastie Boys to The Beatles końca XX wieku. Paul's Boutique to absolutna klasyka. Must have każdego fana rapu. 

             

Gorąco polecam!

              

Graffiti na tyłach sklepu Paul's Boutique